VICE trendy: Jak wyglądać najlepiej w sezonie wiosna/lato 2013

CONVERSACJA

Nie odkryjemy Ameryki jak powiemy, że Converse łączy pokolenia, rasy, płcie i religie. Zgodzimy się, że ich trampki się rozpowszechniają, że wypływają na salony, że dzisiejsza młodzież i podstarzali hipsterzy lubują się w nich na obrzydliwie szeroką skalę. Nie zaprzeczymy, że Converse jest marką samą w sobie, legendą i symbolem nowoczesnej, niezależnej jednostki. Ale to za mało. Bo co z tego, skoro nie wszędzie można czy wypada sneakersy włożyć. A guzik. Właśnie że można i trzeba. Conversy są po to, żeby być wszędzie, dlatego mamy parę nietypowych pomysłów na to, gdzie powinny zagościć na bardziej niż stałe, bo po wsze czasy. Wszyscy mają consy, mam i ja. A jak ty nie masz, to się nawet nie przyznawaj, zgiń i przepadnij

SELEKCJA

Termin dobrze znany każdemu, nawet niedzielnemu imprezowiczowi.

A melanżowac chce każdy i właśnie dlatego że, zgodnie z wymogami wielkomiejskiego hajlajfu, nie każdy powinien, we wrotach każdego nocnego raju stawia się paru potężnie zbudowanych panów mających dokonywaę obiektywnego w ogólnym zamyśle wyboru. I tak w miejscach już gwiazdorskich, z drzwiami podświetlanymi na niebiesko i kieliszkiem wódki w cenie całego litra, dziewczyna w trampkach może co najwyżej za barem sobie postać i poczekać na okazję. Która swoją drogą nigdy nie nadejdzie, bo w sekunde zginąć można w ulu panien na najwyższych na świecie szpilkach. Chodzić na nich nie potrafią i nie mają pojęcia ile seksapilu dodałaby im na zgrabnych nogach porządna para conversow. Dlatego apelujemy o powstanie klubu, w którym jedynym warunkiem wstępu będę all stary na stopach. Raj na ziemi i gwarancja szybkiego podrywu z możliwością zakochania w pakiecie, bo przecież każdy wie, że najseksowniejsze są laski w conversach, do tych pań i panowie byle jacy być nie mogą.

DZIELNIA 

ilustracje: Oliwia Smołuch

Wiadomo, że moda się zmienia i ziomki z dzielni jak się wyrwą i świata trochę zobaczą to i trampki propsowac będą, ale podobno jak się ciężkich polskich rapsów słucha to się sneakersy hejtuje, bo to śmierdzi metalem i lamerstwem. Zajawka jest inna, hipsterzy to cioty i ich papierowymi kubkami z modnych kawiarni można sobie tyłek podetrzeć. Rzadko kiedy chłopaki są biegli w modowych terminach, przed blokiem wystarczy para najnowszych kubotów i wyjściowe skarpety, a mimo to rozkmina jest nieśmiertelna: rureczki, grzyweczka, trampeczki - pedał, łajza, lamus. Żałujemy, bo converse kocha polski hip hop, grafitti i życie na ławce. Czasem jakby się jakiś, bohater wyrwał przed szereg i błysnął all starsami to bez wątpienia po raz pierwszy i ostatni, na dzielni jest skończony i żadna świnia brać go nie będzie chciała, bo pewnie ciepły. A ziomeczki powinny wiedzieć, że conversy są sponio, zawsze można ogarnąć mniej homo modele, star playery na przykład, co by w kosza dało się popykać, kosz jest raczej w porządku. Czekamy więc na dzień, w którym do najnowszego dresu chłopaki będą nosić buty z gwiazdą. Doczekamy się.

PREMIERA ŚWIEŻYNKI W OPERZE NARODOWEJ/TEATRZE NARODOWYM*

*opcjonalnie

Dlaczego wszyscy tak uwzięli się na strojenie się wszędzie tam, gdzie ludzie patetycznie śpiewają/tańczą/udają, że bardzo dramatycznie umierają? Jako przedstawiciele szeroko pojętej kultury wyższej niż niższej na takich wydarzeniach oczywiście bywamy, i czy to częściej, czy rzadziej, zawsze depczą nas powyginane obcasy i wystające krokodyle czuby. Elegancjafrancja. Spróbowaliśmy Conversów, w nieśmiertelnej, klasycznej, czarno-białej kolorystyce pasują do muchy i kopertówki. Człowiek czuje się ekstra klawo wiedząc, że ma na stopach większe gwiazdy niż te, które kiedykolwiek wystąpią na tym kawałku sceny, nawet jeśli z tą myślą pozostaje sam bez zrozumienia tłumu. Ważne jest, żeby wiedzieć, że obcuje się bezpośrednio i od własnych podstaw z legendą, co powinno czynić z nas vipów każdego takiego eventu, a póki co spotkać się można głównie z lekkim kręceniem upstrzonych beretami główek i subtelnym krzywieniem purpurowych usteczek.

SEJM

ilustracje:

Tutaj to noszenie Conversów powinno być zapisanym we wszystkich zbiorach przepisów ścisłym nakazem. Serce rośnie na myśl, jakim bylibyśmy spoko krajem, gdyby reprezentowali nas goście w kultowych trampkach. Może Chuck Taylor by ich ogarnął, skoro nikt inny nie może. Radzilibyśmy wybór modeli białych (opozycja) i czerwonych (koalicja), a dla marszałka limitowanej edycji w paski, żeby zachować klarowny element patriotyzmu i wątpliwej powagi. Może Panów po prostu cisną pantofle, dlatego po korytarzach spacerują tak smutno i pośpiesznie i może, gdyby uwolnić ich z okowów sztywniackiego obuwia i podarować w zamian amerykański symbol swobody chodzenia, wszystkie krajowe decyzje opierałyby się na jednym, wielkim, hollywoodzkim uśmiechu. Mimo, że z Chicago

STUDNIÓWECZKI

ilustracje:

Już chyba jak na ten rok dawno po nich, chociaż w sumie nie wiemy, bo wszyscy jesteśmy za starzy, ale co sezon temat wraca z wielką histerią i zgrzytaniem portfeli, na usta, biusty i pupki miastowych degeneratów i córeczek tatusia. To, że jakiś chłopiec rodzynek raz na jakiś czas na parkiecie mignie nam w Conversach to jasne, w końcu nie po to są tak kultowe, żeby leżeć w szafie w jedną z najważniejszych nocy młodocianego życia, ale tylko jedna na sto laska będzie miała tyle charyzmy, żeby przetańczyć cały wieczór w sneakersach. Wiadomo, każda nastolatka chce być raz królewną, spać na ziarnie i zgubić przezroczysty bucik pantofelek, ale tak jakoś chyba w dzisiejszych czasach, kiedy gdzie nie spojrzeć podobne części obuwia, lepiej być panną z zaginionym Conversem. PROMujcie się więc oryginalnie, dziewczynki.

Zobacz też:

VICE trendy - jak wyglądać najgorzej w sezonie wiosna/lato 2013
Wizyta u dziadka