Oto mamy luty, nikt nie wychyla nosa z domu , wszyscy są biedni i mają depresję, a niebo przybiera taki odcień szarości, że sprawia wrażenie jakbyśmy mieszkali w popielniczce. Będąc uwięzionym w czterech ścianach, z internetem jako jedynym towarzyszem, istnieje tylko jedna metoda ucieczki od monotonii i beznadziei- rozwinięcie w sobie zaburzeń odżywiania.
Nie może to jednak być żadne z tych starych, oklepanych odchyleń. To musi być coś o czysto elektronicznej duszy. Przedstawiam Wam “thigh gap”, czyli szczerbate uda! Najbardziej kluczowy atrybut dla tych którzy chcą zawojować tumblr, od czasów torebek Hermesa, szytych ze skóry raperów. Szczerbate uda, czyli dekolt XXI wieku.
Videos by VICE
Mamy do czynienia z istnym fenomenem anatomicznym, promowanym przez supermodelki, szaleńczo pożądanym przez plebs taki jak Ty, czy ja, czczonym na blogach takich jak ten . Z tego co wiem, jeszcze jakieś cztery godziny temu, taką szczelinę między udami mógł mieć każdy, jeśli tylko stojąc ustawił stopy w odrobinę większej odległości od siebie. Zonk. “Tigh gap” to pusta przestrzeń między wyższymi partiami ud powstająca, kiedy stoimy wyprostowani ,ze stopami złączonymi. Nie wygląda to zbyt dobrze, zupełnie jakby ktoś to wyrzeźbił w Photoshopie (tak jak ja to zrobiłam z Beyonce na zdjęciu powyżej).
Poza tym, oznacza to mniej więcej tyle, że masz niedowagę. Już na tym etapie wydaje mi się to do dupy. Czemu otyli nie mogą chociaż raz wypromować jakiegoś trendu? Może w końcu ktoś z tej grupy powinien przejąć kontrolę nad światem mody z rąk ludzi bezczelnie chudych (tak jak czasami się mawia, że świat byłby lepszy gdyby rządziły nim kobiety)?
Zaburzenia odżywiania istnieją od 1000 lat, kiedy to dwunastolatki zdały sobie sprawę, że mogą wyładować energię swojego pms-u obsesyjnie wpatrując się w swoje dziwaczne i pokraczne ciała. W pewnym momencie wynaleziono internet i skończyło się porównywanie siebie do swojej najładniejszej koleżanki- teraz porównujemy się do najładniejszej osoby jaką uda nam się znaleźć w google.
Ta szczerba między udami wydaje się być pierwszym ambasadorem zaburzeń postawy ciała wysłanym do nas z cyfrowego świata. Jeśli chcecie, możecie obserwować postępy szczerby Cary Delevigne, na jej blogu. Możecie też przedzierać się przez tysiące takich szczerb na tumblr, jeśli chcecie się jeszcze bardziej zdołować. Nie dość, że stają się one pełnoprawną częścią ciała, to co gorsza- dzięki internetowi, zaczęły żyć własnym życiem.
Szczerbate uda oczywiście nie nabrały takiej wagi ze względu na to, że są pustą przestrzenią, ale dlatego, że są czymś w rodzaju dodatku, który przystoi tylko opalonej tumblr’owskiej elicie, noszącej kolorowe bokserki i skórzane kurteczki. To nic innego jak błyszczące kolana, podarte, dżinsowe spodnie i luźna tunika licealistki, która udaje że jest nałogowym palaczem, a kiedy nikt nie widzi słucha Linkin Park. To jeden z tych obrazów ideału, którym chciałabyś być, zanim odkryjesz seks i sprzeczki z chłopakami “w realu”, podciągnięty filtrami typu moody lightning z Photobootha zainstalowanego na Mac Booku Pro.
Jeśli dla Ciebie również to zjawisko jest czymś zupełnie nowym, to pewnie zastanawiasz się jak w ogóle możliwe jest takie wyszczuplenie mięśnia i redukcja tkanki tłuszczowej, że wygląda to bardziej na zmiany w układzie kostnym. Przecież powtarzanie w kółko przysiady spowodują rozbudowę mięśni, a głodzenie się najpierw objawi się na klatce, twarzy i ramionach, zanim zacznie wyjadać nogi?
Spokojnie, początkujące chudziny, tumblr przygotował nam poradni krok po kroku, który nauczy nas jak np. zapobiegać “zatrzymywaniu wody” poprzez unikanie krzyżowania nóg kiedy siedzimy. Aby dowiedzieć się, czy powinnaś schudnąć, sprawdź czy uda Ci się schwytać kawałek skóry na udzie między palce. Dałaś radę? Naprawdę? Kurwa OBRZYDLIWE! Teraz kiedy już wiesz, że jesteś gruba i leniwa, spróbuj zacząć od jedzenia “malutkich porcji co dwie godziny”. Jeden plasterek jabłka jest w porządku. Ale tylko jeden. Co dwie godziny.
Cały ten pęd jest głupi. Nie wyobrażam sobie jak ktoś, kto nie występuje w Made in Chelsea, mógłby w ogóle brać pod uwagę coś takiego. Zdolność do utrzymania tej szpary między udami w formie to jak znak, że nie musisz robić już nic więcej, to atrybut bogactwa i ambicji. Jeśli wrócę do własnego sposobu rozumowania kiedy byłam opętaną nastolatką, to przypominam sobie założenie, że każda chuda dziewczyna z Teen Vogue miała kartę kredytową bez limitu, białego Land Rovera i willę w Malibu. To jest główny problem z internetem: zaczynasz wierzyć we wszystko co widzisz. Zaczynasz wierzyć, że coś takiego może istnieć naprawdę:
Ocenianie ciała po samej “przerwie” między nogami to jak twierdzenie, że Leonard Cohen jest świetnym piosenkarzem, co słychać w przerwach między słowami kiedy śpiewa. Jasne, możesz się o to kłócić godzinami, możesz nawet zacząć w to wierzyć, ale nadal- jesteś w błędzie. Ta dziewczyna ma wprawdzie odstęp między górnymi partiami ud, ale ma też opaleniznę w spreju, stylistę i kontrakt foto. Ma też fotografa i kartę stałego klienta w klubie fitness. Mogę tak wymieniać bez końca.
Ta szpara to chyba dekolt współczesnego, przestraszonego i sterowanego internetem świata. Jest wyidealizowana do tego stopnia, że aż ledwie realna, bezpłciowa i po prostu bierna tak mocno, że ciężko się w niej dopatrzeć czegoś pociągającego czy seksownego. Nie jest fajna, efektowna, nie można jej też nazwać objawem młodzieńczego buntu. Jest po prostu sygnałem, że jej właścicielka żałuje sobie jedzenia. Czy to właśnie jest przyszłość figury idealnej? Czy wszystkie musimy wyglądać jak Nicki Minaj, czy Erin? Gówno.
Wiecie co jeszcze jest głupiego w tym trendzie? Nie ma on najmniejszego sensu. Hej, każdy może mieć odstęp między udami, nie musi nawet odchudzać się na śmierć. Serio.
Zobacz też:
Matka Justina Biebera mnie przeraża
Szukamy największego lamusa wśród polskich gwiazd – Tomasz Karolak
Oszukiwane badanie per-rectum